Witam, od koleżanki dowiedziałam się o upadłości konsumenckiej. Ona ogłosiła, ale ma nieruchomość i wierzyciele mieli się z czego zaspokoić. Ja nie mam żadnej nieruchomości ani większego majątku, zarabiam 3.500 zł miesięcznie. Mieszkam u mamy, nie mam dzieci, ani męża. Ukończyłam szkołę średnią. Nie mogę więcej zarobić. Nie widzę szansy spłaty zadłużenia u komornika, odsetki rosną w tempie zastraszającym. Czy z uwagi na brak majątku nie mam szansy na upadłość konsumencką?
Szanowna Pani, proszę nie wpadać w panikę. Brak majątku tylko pozornie wydaje się niekorzystną sytuacją, jest jednak inaczej. Syndyk, podobnie jak komornik dokona zajęcia wynagrodzenia za pracę, a później przy ustaleniu planu spłaty oprze się na ponoszonych przez upadłego kosztach życia i zarobkach otrzymywanych czy prognozowanych. Brak majątku nieruchomego może nawet być dla upadłego korzystny, bo syndyk nie poświęca czasu na procedurę związaną z wyceną nieruchomości i jej sprzedażą, a więc postępowanie upadłościowe przebiega szybciej. Proszę się absolutnie nie zniechęcać brakiem majątku, bo nie oznacza to absolutnie braku możliwości otrzymania upadłości konsumenckiej.